sobota, 14 listopada 2009

Kolejna porcja filcowanych naszyjnikow

Juz nie moge sie doczekac kiedy przyjdzie paczka z zamowiana welna i igielkami do filcowania.


Pokaze dzis kilka filcowych naszyjnikow z kulek ktore z kolezanka Ania filcowalysmy na mokro.


Wiem ze do doskonalosci jeszcze mi daleko ale i tak filcowanie sprawia mi ogromna radosc :)





3 komentarze:

  1. calkiem niezle,no swieci garnkow nie lepia jak mowila moja mama ,na wszystko trzeba czasu i do doskonalosci tez :-)

    OdpowiedzUsuń
  2. Turlaj turlaj sobie te kuleczki :)
    Chcę więcej ;)

    Ivonn

    OdpowiedzUsuń
  3. Pięknie wyturlane :)
    Zapraszam po wyróżnienie!

    OdpowiedzUsuń